Serwis Ekonomiczny ING

Dziennik |

Dziennik ING: J. Powell pozostanie prezesem Fed. Polski przemysł odporny na zawirowania.

Wiadomości zagraniczne

USA: J.Powell prezesem Fed na drugą kadencję.

  • Prezydent J.Biden nominował obecnie urzędującego Prezesa Fed J.Powell’a na kolejną kadencję (obecna upływa w lutym). Powell uważany jest za umiarkowanie gołębiego członka FOMC. Jego wybór najprawdopodobniej oznacza kontynuację obecnej polityki Fed. Spodziewamy się, że wysoka inflacja, przy silnym wzroście gospodarczym, skłoni FOMC do przyspieszenia taperingu – możliwe, że warunki takiego działania poznamy w minutes Fed w tym tygodniu. Uważamy też, że wysoka inflacja skłoni FOMC do (co najmniej) dwóch podwyżek stóp w 2022. Z punktu widzenia rynków decyzja powinna mieć niewielkie znaczenie, gdyż była oczekiwana.

Euroland: Wstępny PMI z Niemiec i Eurolandu.

  • Dziś poznamy wstępny odczyt PMI z Eurolandu i Niemiec za listopad. Spodziewamy się niewielkiego pogorszenia łącznego PMI z Niemiec, głównie za sprawą słabszego sektora usług (51,5 pkt. wobec 52,4 pkt. poprzednio), ale przy niemal niezmienionym odczycie dla przemysłu (57,9pkt wobec 57,8pkt poprzednio). Słabszy odczyt PMI dla usług odzwierciedla wysoki wzrost liczby zachorowań w Niemczech, podczas gdy w stabilny PMI dla przemysłu spadnie mniej niż usługi dzięki odbiciu aktywności w Azji, po tym jak od września następuje luzowanie restrykcji w Azji po przejściu fali Covid a więc zakłócenia w łańcuchach dostaw powinny lekko zmniejszyć się, wciąż dużym ryzykiem po niższej stronie dla przemysłu jest stan sektora samochodowego, który doświadcza przestoje za sprawą deficytu półprzewodników. Listopadowy PMI nie będzie odzwierciedlał jeszcze skoku nowych restrykcji/lockdownów, który już obowiązuje (Austria), albo jest planowany (Niemcy).
  • W całym Eurolandzie pogorszenie PMI może być większe niż dla Niemiec, głównie za sprawą krajów peryferyjnych. Konsensus spodziewa się spadek indeksu PMI łącznego do poziomu 53 pkt wobec 54,2 pkt. poprzednio.

Wiadomości krajowe

Produkcja na razie opiera się wpływowi zakłóceń w dostawach oraz czwartej fali Covid-19. Wysokie ceny producenta wskazują na efekty drugiej rundy w CPI.

  • Październikowa produkcja z Polski (7,8% r/r) okazała się lepsza od oczekiwań i po naszej stronie konsensusu (ING 6,5% r/r vs konsensus 5,4% r/r). Wzrost produkcji był tylko nieznacznie słabszy niż we wrześniu (8,8% r/r) pomimo negatywnego efektu kalendarzowego (o jeden dzień roboczy mniej niż rok temu).
  • Za 2,5pp wzrostu (z łącznej dynamiki produkcji na poziomie 7,8%r/r) odpowiada sama energetyka i gaz. Skok globalnych cen energii pobudził lokalną produkcję w tym sektorze. Ale przetwórstwo przemysłowe również radzi sobie nieźle (+5,5%r/r). Niewielkie spowolnienie w tej części przemysłu to zasługa dni roboczych (jeden dzień mniej niż przed rokiem).
  • Już dane za 3kw21 pokazały, że Polska gospodarka szybciej rośnie niż kraje regionu: Czechy (słabość samochodówki z powodu zakłóceń dostaw, brak mikroprocesorów unieruchomił fabryki Skody do końca roku ), czy Rumunia (niskie zaszczepienia spowodowały olbrzymi skok zachorowań i koszty dla gospodarki). Polski zdywersyfikowany przemysł silniej rośnie niż sąsiedzi w tych warunkach.
  • Dane październikowe nie uwzględniają jeszcze wpływu nowej fali Covid, zakładamy, że dopiero grudniowe dane będą już silniej obciążone negatywnym wpływem Covidu. W listopadzie spadek mobilności klientów w Polsce i  u głównych partnerów handlowych był niewielkie, oficjalne restrykcje w Niemczech pojawią się pod koniec listopada a  w grudniu może również Polsce. Także 1kw22 może być obciążony negatywnym wpływem Covid.
  • Wciąż jednak to oznacza że całoroczny wzrost PKB w 2021 będzie zbliżony do naszej prognozy na poziomie 5,4%r/r. W 2022 roku widzimy ryzyko po niższej stronie dla naszej prognozy PKB na poziomie 5,0%, nie tyko z uwagi na wpływ Covid na początku roku, ale także negatywny wpływ inflacji na siłę nabywczą gospodarstw domowych i konsumpcję.
  • Ceny producentów (PPI) zaskoczyły po wyższej stronie. Wzrost cen hurtowych będzie dalej przenosił się na CPI, wzmacniając efekty drugiej rundy.

GUS: spodziewamy się dziś niezłych danych o sprzedaży detalicznej w październiku.

  • Naszym zdaniem sprzedaż detaliczna wzrosła 6,6%r/r realnie, jesteśmy blisko konsensusu na poziomie 6,4%r/r, po wzroście o 5,1% we wrześniu. Skok inflacji w październiku do 6,8%r/r mógł skłonić niektóre gospodarstwa domowe do przyśpieszenia planowanych wydatków w obawie przed utratą siły nabywczej pieniądza.
  • Produkcja budowlana wzrosła naszym zdaniem 3,3%r/r, konsensus zakłada podobnie, po 4,3% we wrześniu. Wiąże się to z umiarkowanym ożywieniem w inwestycjach, zarówno prywatnych jak i publicznych.

Premier zapowiada obniżkę akcyzy na energię.

  • Premier M. Morawiecki powiedział, że tzw. tarcza antyinflacyjna jest już gotowa i zakłada m.in. obniżenie akcyzy na energię. Powiedział, że znaczna część tarczy będzie wdrożona przed świętami, lecz nie doprecyzował, kiedy zostaną ogłoszone szczegółowe rozwiązania. Premier dodał, że rząd będzie robił wszystko w celu lekkiego umocnienia złotego, co wpłynęło na chwilowe umocnienie kursu.

Komentarz rynkowy

  • Tydzień rozpoczął się dalszym spadkiem €/US$, do 1,1230. Dolara nadal wspierają oczekiwania na podwyżki stóp Fed, podczas gdy nad euro wisi ryzyko związane z narastającą falą pandemii w Europie. Na bazowych rynkach długu dominował jednak wzrost rentowności po spadkach z ubiegłego tygodnia. Dochodowość Bunda podniosła się o 4pb, a amerykańskiej 10latki o 5pb.
  • Złoty znów zaczął dzień osłabieniem, jeszcze zanim dolar zaczął się umacniać. Kurs €/PLN bardzo łatwo dotarł do 4,72, tworząc nowe wieloletnie szczyty. Ruch zahamował jednak po wystąpieniu Premiera, który zadeklarował, że rząd zrobi wszystko aby złotego wzmocnić. Nie poszły za tym jednak konkretne działania i już pod koniec handlu w Europie para znów zbliżyła się do 4,71. Nie pojawiły się informacje aby faktycznie miało dojść do jakiejś interwencji na rynku. Na krajowym rynku długu obserwowaliśmy umocnienie, około 3pb na długim końcu. Rynek nie odrobił jednak jeszcze połowy z ostatniej przeceny, mimo umacniających się rynków bazowych.

Dolar w trendzie bocznym, stabilizacja na rynkach długu.

  • Dziś poznamy prawdopodobnie najważniejsze w tym tygodniu dane - PMI ze strefy euro. Spodziewamy się nieco lepszych wyników od konsensusu, ale ryzyka są zdecydowanie po niższej stronie, biorąc pod uwagę wpływ pandemii. Publikowane w tym tygodniu minutes Fed, jak i wybór obecnego szefa Fed na kolejną kadencję powinny wspierać scenariusz szybkich podwyżek stóp Fed. Dlatego w najbliższych dniach oczekujemy utrzymania pary €/US$ między 1,12 a 1,13, z ryzykiem dalszego umocnienie dolara.
  • Niezmiennie uważamy, że bardzo dużo pozytywnych informacji z USA (w tym podwyżki stóp w 2022) jest już w cenach, podobnie rynek widzi już ryzyka dla koniunktury w strefie euro. Inwestorzy powinni natomiast wkrótce zacząć wyceniać efekty impulsu fiskalnego z Funduszu Odbudowy. Dlatego pole do większego spadku pary €/US$ może okazać się już ograniczone, a  w samym grudniu oczekujemy raczej jej odbicia. Na taki scenariusz wskazuje też sezonowa słabość dolara pod koniec roku, co może wiązać się z budowaniem nowych pozycji na ryzykownych aktywach po rozliczeniu wyników za ten rok przez amerykańskie fundusze.
  • W dalszej części tygodnia oczekujemy stabilizacji lub niewielkiego umocnienia, szczególnie w przypadku Bunda. Inwestorzy obawiają się o koniunkturę, szczególnie w Europie, z uwagi na kolejną falę pandemii. Podobnie, jak w przypadku walut, dużo ryzyk dla wzrostu zostało już wycenianych. Ponadto w Europie czeka impuls wzrostowy oparty na Funduszu Odbudowy. Zmienia się też sytuacja popytowo podażowa w USA. Z jednej strony swoje zakupy ogranicza Fed, z drugiej wzrosną podaże Treasuries po podniesieniu limitu zadłużenia USA. Dlatego w grudniu oczekujemy raczej powrotu rentowności do wzrostu, krótkoterminowo spread rentowności USA-Euroland powinien się rozszerzać.

Rynek czeka na interwencję NBP / MF.

  • Zachowanie €/PLN w najbliższym czasie będzie wypadkową siły dolara i działań faktycznie podjętych w celu obrony złotego. Deklaracje premiera wskazują, że determinacja do przynajmniej zatrzymania deprecjacji PLN jest istotnie wyższa niż sugerował to ostatnio Prezes NBP. Potrzebne są jednak rzeczywiste działania (np. sprzedaż przez BGK unijnych środków na rynku walutowym), aby interwencja słowna premiera miała istotny wpływ na złotego.
  • Obecne poziomy są naszym zdaniem oderwane od sytuacji gospodarczej Polski, m.in. podwyżek stóp NBP.
  • Rozkład ryzyk sugeruje, że kurs €/PLN najprawdopodobniej zakończy rok ponad 4,60, ale krótkoterminowo może testować poziomy 4,7250-4,75.
  • Niepokoi nas jednak zachowanie złotego i obligacji w ostatnich dniach, oba aktywa pokazują, że inwestorzy traktują polską gospodarkę jak typowy rynek wschodzący, a to istotne pogorszenie postrzegania.
  • Komentarz Premiera o wsparciu dla złotego każe się zastanowić czy podobnego rozwiązania nie planuje się w przypadku obligacji. Bez wsparcia NBP/MF sytuacja na krajowym rynku długu może pozostać trudna. Na razie przecena obligacji się zatrzymała, ale handel odbywa się przy minimalnych obrotach. Dlatego kolejne stop loss znów mogą skutkować podwyższoną zmiennością. Jak widzieliśmy wczoraj, dane z kraju mają minimalne przełożenie na rynek. Obecne poziomy rentowności pozostają bardzo wysokie, szczególnie w relacji do mocnych obligacji na rynkach bazowych. W połączeniu ze słabym złotym to argument za powrotem zagranicy na rynek. To jednak może nie stać zanim nie ustabilizują się złoty i oczekiwania na docelowy poziom stóp procentowych NBP.