Serwis Ekonomiczny ING

Dziennik |

Dziennik ING: Presja Parlamentu Europejskiego w sprawie mechanizmu warunkowości w budżecie UE. Polski przemysł odporny na zaburzenia podażowe, ale rośnie presja inflacyjna.

Wiadomości zagraniczne

 

Covid-19: Stabilizacja globalnej liczby zakażeń powyżej 400tys. Skokowy wzrost nowych infekcji w Polsce może wymusić obostrzenia lokalne.

  • Globalna liczba nowych przypadków Covid-19 od kilku dni już nie pozostaje w trendzie spadkowym, widocznym od początku września. Po krótkiej stabilizacji nowych infekcji na poziomie 400tys. w ostatnich dniach (średnia 7-dniowa) zarysowuje się nawet lekki trend wzrostowy wynikający z odbicia zachorowań w Europie. Najwięcej zakażeń na świecie przypada obecnie na następujące kraje: USA (19%), Wielka Brytania (11%), Rosja (8%) i Turcja (7%), Indie, Ukraina i Rumunia (po 4%). W tych ostatnich 5 krajach odsetek w pełni zaszczepionych jest stosunkowo niski.
  • Wczoraj doszło do eksplozji nowych infekcji w Polsce – zarejestrowano 5,6tys. nowych przypadków. Było to najwięcej od początku maja i dwukrotnie więcej niż tydzień temu. Średnia 7-dniowa wynosi około 3,2tys. wobec 1,9tys. tydzień wcześniej. Istotny wzrost zachorowań odnotowano również we wszystkich krajach sąsiednich, w ujęciu absolutnym w szczególności w Rosji (ponad 32tys. zakażeń dziennie), na Ukrainie (ponad 15tys.), Niemczech (12tys.).
  • Minister Zdrowia A. Niedzielski powiedział po publikacji wczorajszych danych, że jeśli obecne trendy się utrzymają, rząd będzie musiał podjąć drastyczne kroki. Prawdopodobnie chodzi o obostrzenia lokalne. Oprócz wzrostu zakażeń niepokoi również szybki przyrost hospitalizacji i zgonów (wczoraj zmarło 75 osób z powodu Covid-19). Ministerstwo spodziewało się wzrostu zachorowań do 5tys. dopiero na koniec tego miesiąca, a później nawet do 15tys. na koniec listopada. Przy takiej ścieżce rząd nie planował lockdownu, gdyż blisko 70% populacji ma przeciwciała (zaszczepieni i ozdrowieńcy).

UE: Parlament Europejski pozwie Komisję Europejską za bezczynność w sprawie stosowania mechanizmu warunkowości. Dziś i jutro posiedzenie Rady Europejskiej.

  • Bezprecedensowy pozew PE do TSUE przeciwko KE za niestosowanie rozporządzenia ws. mechanizmu warunkowości w budżecie UE zapowiedział jego przewodniczący D. Sassoli.  Rozporządzenie zostało przyjęte w grudniu 2020 i pozwala na zawieszenie płatności z budżetu UE na rzecz państw członkowskich UE, w których zagrożona jest praworządność. Porozumienie polityczne zakładało jednak, że KE powstrzyma się z dalszymi krokami w stosunku do Polski i Węgier do rozpoznania skargi złożonej w marcu br. przez te kraje do TSUE, w której wyrok ma zapaść na początku grudnia.
  • W lipcu br. PE zdecydowaną większością przyjął rezolucję wzywającą KE do szybkiego zbadania wszelkich potencjalnych naruszeń zasad praworządności, które mogą mieć poważny wpływ na należyte zarządzanie finansami z budżetu UE. Deputowani wezwali też KE do szybkiego zbadania wszelkich potencjalnych naruszeń zasad praworządności i stwierdzili, że "sytuacja w niektórych państwach członkowskich już teraz uzasadnia podjęcie natychmiastowych działań".
  • Presja ze strony PE zwiększa prawdopodobieństwo opóźnienia płatności unijnych na rzecz Polski z Krajowego Planu Odbudowy. Dziś i jutro zbiera się Rada Europejska i jeśli nie dojdzie do wypracowania kompromisu, odblokowanie płatności z KPO i wypłata 13% zaliczki od wartości całego programu (€4,7mld) do końca roku może być mało prawdopodobna.

Wiadomości krajowe

Przemysł pozytywnie zaskoczył we wrześniu.

  • We wrześniu produkcja sprzedana przemysłu wzrosła o 8,8%r/r (konsensus +8,2%). Względem sierpnia silnie przyspieszyło wydobywanie węgla, gdzie produkcja wzrosła o 19,6%r/r. Pomaga wzrost globalnego popytu i cen. Węgiel to wciąż główny surowiec energetyczny w Polsce, a kolejny istotny (gaz) mocno zdrożał.
  • Ale widzimy także inne powody solidnego wzrostu produkcji. Polski zróżnicowany przemysł radzi sobie lepiej niż monokultury samochodowe (fabryki aut w Czechach zamknięte w 4kw21 z powodu zakłóceń w dostawach). W polskich danych przyspieszyła produkcja odzieży, do 22,3%r/r z 14,1% w sierpniu. Być może producenci w obliczu rosnących kosztów frachtu i wydłużających się czasów dostaw zwiększają moce w kraju by realizować zamówienia. 
  • Pogarsza się za to sytuacja w branży motoryzacyjnej. We wrześniu produkcja samochodów spadła o 17,3%r/r po 12,9% spadku w sierpniu.  Problemy z dostępnością mikroprocesorów przedłużają się, co zmuszą część firm do wstrzymywania pracy zakładów. To generuje kolejne zaburzenia w łańcuchach logistycznych, produkcja aut jest jednym z najbardziej logistycznie złożonych procesów wytwórczych. We wrześniu udział firm przetwórstwa przemysłowego, które jako barierę dla działalności wskazało niedobór surowców, materiałów i półfabrykatów wzrósł już do 28,3%, najwyżej w historii badań GUS.

Przemysłowi pomaga zróżnicowana struktura produkcji w Polsce,  choć rośnie presja inflacyjna. 

  • Wyniki produkcji w ujęciu rocznym obciążone są bazą z ubiegłego roku i często różnicą w ilości dni roboczych, które w mają duże znaczenie. Dlatego w ocenie bieżących tendencji lepiej posługiwać się zmianami m/m  po odsezonowaniu. Te, na poziomie zagregowanym również wskazują na poprawę w przemyśle po słabszych ostatnich miesiącach. We wrześniu produkcja wzrosła o 0,9%m/m, co było najlepszym wynikiem od marca tego roku. Zagregowanej produkcji w Polsce może pomagać jej mocno zróżnicowana struktura, zwłaszcza na tle sąsiadów w regionie.
  • W warunkach utrzymującego się popytu firmom udaje się przenosić koszty na ceny wyrobów końcowych. We wrześniu inflacja cen producenta (PPI) znowu wzrosła, do 10,2%r/r z 9,6% w sierpniu. Firmy wciąż są w stanie znaleźć odbiorców, pomimo wzrostu cen, co sugeruje, że presja inflacyjna w gospodarce pozostanie z nami dłużej. Naszym zdaniem dzisiejsze wyniki przemysłu i inflacji PPI zwiększają prawdopodobieństwo kolejnej podwyżki stóp w Polsce już w listopadzie.
  • Nie znamy jeszcze wszystkich danych za wrzesień, ale wstępnie szacujemy PKB za 3kw21 na około +5%r/r.

Żyżyński, RPP: Jeżeli skok inflacji okaże się niepokojący, RPP mogłaby podnieść stopy w grudniu lub styczniu.     

  • Jeszcze we wrześniu J.Żyżyński z RPP mówił, że stopy procentowe mogą pozostać bez zmian do końca tego roku, z możliwością podwyżki w 2022. Teraz stwierdził, że Rada czeka na listopadową projekcję i kolejne dane o inflacji. Nie wyklucza kolejnych podwyżek już w tym roku. Stwierdził też, że skoro Rada przed kryzysem uważała, że główna stopa procentowa na poziomie 1,5% jest normalna, to stopy powinny wrócić to tego poziomu, choć nie wiadomo w jakim tempie. Jego zdaniem RPP musi zobaczyć, jakie będą skutki ostatnich decyzji i czy skok inflacji we wrześniu był przejściowy.
  • Naszym zdaniem inflacja w Polsce będzie dalej rosnąć, w październiku przekroczy 6%, w grudniu zbliży się do 7%. Uważamy, że listopadowa projekcja NBP może pokazać ścieżkę CPI powyżej 3,5% w horyzoncie do 2023. Dlatego spodziewamy się, że z kolejną decyzją RPP może nie czekać do grudnia i już w listopadzie zdecyduje się podnieść stopy, choć tym razem pewnie ostrożniej, o 25pb.

GUS: Dzisiaj wyniki sprzedaży detalicznej za wrzesień.

  • Naszym zdaniem sprzedaż wzrosła realnie o 5,3%r/r we wrześniu, podobnie jak w sierpniu (+5,4%) i blisko mediany prognoz Parkietu (+5,1%). Pomimo, że dochody do dyspozycji gospodarstw domowych wciąż rosną, trudno oczekiwać jakiegoś istotnego przyspieszenia sprzedaży. Część wzrostu dochodów konsumuje inflacja. Dodatkowo, ograniczenia podażowe wpływają nie tylko na produkcję, również konsumpcję dóbr. Na część z nich, jak choćby samochody, trzeba czekać w wielomiesięcznych kolejkach. Ponadto konsumenci wciąż pewnie korzystają z większej dostępności usług, których nie ma w wynikach sprzedaży detalicznej.

Komentarz rynkowy

  • W środę kurs €/US$ znów zbliżył się do 1,17, tj. szczytów z października. Choć para ponownie nie była w stanie wybić się ponad ten poziom, do korekty nie doszło. Dalsze osłabienie dolara jedyne zahamowało osłabienie walut CEE. Cały region skończył dzień bez większych zmian, mimo osłabienia w ciągu dnia. Złoty był na tle walut sąsiadów najmocniejszy, choć różnice były niewielkie.
  • Mimo kolejnego dnia wzrostów np. na rynkach akcji, rentowności na rynkach bazowych zakończyły wczorajszy dzień bez istotnych zmian. Stabilizacja na rynkach bazowych pozwoliła na korektę na krajowym rynku. 10latka zyskała około 3pb, czyli stosunkowo mało biorąc pod uwagę, że w ostatnim tygodniu krajowy rynek radził sobie gorzej niż np. Bund.

Kolejne próby wybicia się €/US$ ponad 1,17.

  • W końcówce tygodnia spodziewamy się kolejnych prób wybicia się pary €/US$ ponad 1,17. Z jednej strony, nastroje na rynkach np. akcji poprawiły się, z drugiej inwestorzy prawdopodobnie zastanawiają się, czy rynek nie wycenił zbyt szybkiego taperingu, np. biorąc pod uwagę ryzyka dla globalnej koniunktury na przełomie roku. Na przełomie tygodnia spodziewamy się lekkiego spadku pary, licząc na pewne rozczarowanie PMI ze strefy euro. W naszej ocenie para utrzyma się relatywnie blisko obecnych poziomów do końca roku. W cenach jest już zarówno tapering ze strony Fed, jak i wspomniane ryzyka dla wzrostu, wynikające z zaburzeń w dostawach, czy wysokich cen np. gazy ziemnego.
  • Do najbliższego posiedzenia Fed na początku listopada prawdopodobnie nie ma już wiele miejsca na wzrost rentowności na rynkach bazowych. Rynek miał już okazję wycenić zarówno perspektywę wyższej inflacji, jak i słabnące perspektywy wzrostu. Zachowanie rynków długu na dalszą część roku prawdopodobnie zdeterminuje natomiast skala / tempo taperingu Fed. Dołożą się do tego wyższe podaże Treasuries. Spodziewamy się więc raczej dalszego wzrostu rentowności do nowych tegorocznych szczytów.

€/PLN nadal trendzie bocznym, blisko 4,58.

  • Dziś prawdopodobnie kurs €/PLN utrzyma się w trendzie bocznym, blisko 4,58. Walutom CEE pomóc powinno dalsze osłabienie dolara. Widać jednak, że sentyment dla CEE pozostaje mieszany, co sugeruje istotne ryzyka osłabienia gdy tylko para €/US$ znów zacznie spadać. Dane z rynku opcyjnego nadal pokazują, ze okresowo otwierane są bardzo duże pozycje na umocnienie złotego. Pokazuje to, że istotna grupa inwestorów uważa, że obecne poziomy €/PLN są nieuzasadnione. Jak dotychczas w niewielkim stopniu przekłada się to jednak na bieżący poziom kursu.
  • Ryzyko dużego osłabienia złotego na listopad pozostaje, choć stopniowo spada. Komentarze z RPP sugerują, ze nawet jeżeli NBP nie podniesie stóp w listopadzie o 50pb, to rynek powinien przesunąć swoje oczekiwania np. na grudzień. Trudne jednak powiedzieć na ile ryzyko konfliktu prawnego z KE jest już w cenach, nie widać bowiem, aby złoty był ostatnio słabszy na tle regionu. Dlatego nie wykluczamy, że w przyszłym miesiącu kurs €/PLN może powrócić do ostatnich szczytów.
  • Zachowanie POLGBs na przełomie tygodnia prawdopodobnie zdeterminuje sytuacja na rynkach bazowych i ciągle znikoma płynność. Wyceniana na najbliższe 2-4 lata ścieżka stóp NBP jest bardzo wysoka. Teoretycznie daje okazję do korekty / umocnienia SPW, szczególnie w tym segmencie. Przy niskiej płynności / dużej zmienności inwestorzy raczej będą niechętni do zajmowania większych pozycji na spadek dochodowości. Dlatego spodziewamy się raczej umocnienia w tej samej skali co Bund. W razie wzrostu rentowności na rynkach bazowych jeszcze większego w przypadku SPW.