Serwis Ekonomiczny ING

Dziennik |

Dziennik ING: Dane z USA nie takie słabe. Fed dyskutuje zacieśnienie przez zmniejszenie bilansu. W Polsce wysoka inflacja wspiera naszą, wyższą od konsensusu, prognozę stóp.

Wiadomości zagraniczne

Pandemia znów bardziej globalna – rekordowe 2,3mln dobowych zakażeń na świecie.

  • Za sprawą omikrona, zasięg pandemii znów stał się bardziej globalny. Wczoraj zarejestrowano rekordowe 2,3 nowych zakażeń (średnia 7-dniowa), o 0,9mln więcej niż tydzień wcześniej oraz o 1,7mln więcej niż miesiąc wcześniej. Oprócz wysokich zakażeń w USA (średnia 0,7mln dziennie) i Europie (prawie 0,3mln we Francji, 0,2 w Wielkiej Brytanii oraz po 0,15mln we Włoszech i Hiszpanii), skokowo wzrosła liczba nowych infekcji w Ameryce Południowej (90tys. w Argentynie i  w Brazylii) i Azji (ponad 100tys. w Indiach i 4tys. w Japonii). W dwóch ostatnich krajach wzrosty w ciągu ostatniego tygodnia są odpowiednio 6- i 12-krotne.
  • W ujęciu relatywnym w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców, wybrane kraje zarejestrowały następującą średnią liczbę dobowych zakażeń w ostatnich 7 dniach: Irlandia 481, Francja 391, Wielka Brytania 265, Hiszpania 264, Włochy 263, Szwajcaria 251, USA 216, Argentyna 196, Kanada 112, Niemcy 59, Polska 32, RPA 13, Indie 8. Warto przypomnieć, że rok temu konieczność wprowadzenia lockdownu w Polsce wiązała się z przekroczeniem około 70 zakażeń na 100tys. mieszkańców.
  • Piąta fala zakażeń nie oszczędza krajów dobrze zaszczepionych, które jednak utrzymują stabilność służby zdrowia dzięki niższym hospitalizacjom i  w efekcie niższej śmiertelności w porównaniu z poprzednimi falami zakażeń. Brytyjski minister zdrowia powiedział, że zachorowania omikronem są mniej poważne niż w przypadku wariantu delta, a dawka przypominająca zmniejsza ryzyko hospitalizacji o 90%. Odsetek zaszczepionych (w nawiasach trzecią dawką) kształtował się następująco w wybranych krajach: Irlandia 77 (47), Francja 74 (37), Wielka Brytania 70 (51), Hiszpania 81 (33), Włochy 74 (37), Szwajcaria 67 (28), USA 62 (22), Argentyna 73 (15), Kanada 78 (23), Niemcy 71 (41), Polska 56 (20), RPA 27 (bd), Indie 45 (bd).
  • Pomimo rekordów zakażeń, kraje decydują się na dosyć łagodne formy restrykcji, które dotyczą ograniczeń w dostępie do miejsc publicznych czy transportu publicznego dla niezaszczepionych (m.in. Francja, Włochy, Niemcy, Wielka Brytania), obowiązkowych maseczek FFP2 (Włochy, Austria) czy noszenia maseczek na zewnątrz (Włochy, Austria). Również rynki finansowe spokojnie reagują na doniesienia o rekordach zakażeń.
  • Wydaje się, że Wielka Brytania właśnie przechodzi szczyt zakażeń, władze nie przewidują dodatkowych restrykcji. Punktem uwagi w najbliższych tygodniach będzie przebieg pandemii w innych krajach rozwiniętych. Na razie widać istotne zacieśnienie efektywnych miar lockdownu, szczególnie w Zachodniej Europie i Chinach, począwszy od początku roku.

USA: Tylko 199tys. nowych miejsc pracy w USA w grudniu. Rekordowe 7% CPI w tym tygodniu.

  • Piątkowe dane payrolls okazały się rozczarowujące jeśli chodzi o główny wskaźnik. W grudniu powstało 199tys. nowych miejsc pracy w USA w sektorach poza rolnictwem, po wzroście o 249tys. w listopadzie i przy konsensusie zakładającym wzrost o 400tys.
  • Inne elementy piątkowych danych były jednak znacznie bardziej optymistyczne. Stopa bezrobocia wyniosła 3,9% i była znacznie niższa niż oczekiwane 4,1% i 4,2% w listopadzie. Wzrost płac wyniósł aż 0,6%m/m i 4,7%r/r w porównaniu z 4,8%r/r w poprzednim miesiącu, lecz przy konsensusie 4,2%. Koszty pracy (4%r/r w 4kw21) rosną najmocniej od 2005, a firmy coraz łatwiej przerzucają je na konsumentów.
  • Dane pokazują, że popyt na pracę jest bardzo silny. Problemem jest niska podaż pracowników. To inna sytuacja niż po globalnym kryzysie finansowym kiedy popyt na pracę był słaby. Obecnie mamy do czynienia ze słabą podaż pracy. Ma miejsce dezaktywizacja zawodowa w czasach pandemii (3,6mln mniej etatów niż przed pandemią). Problemy strukturalne przekładają się na trudności w znalezieniu pracowników i rekordowo wysoką liczbę nieobsadzonych wakatów (10,5mln).
  • W efekcie poziom pełnego zatrudnienia może zostać osiągnięty w USA znacznie wcześniej niż zakładał wcześniej Fed.
  • Dane te wspierają scenariusz trzech podwyżek stóp procentowych Fed w tym roku, szczególnie w kontekście 7% inflacji CPI i inflacji bazowej powyżej 5%r/r. Dane o inflacji CPI w USA zostaną opublikowane w środę. Oprócz energii, ceny rosną szczególnie dynamicznie w takich kategoriach jak użytkowanie mieszkania, zdrowie czy używane samochody. To ostatnie można wiązać z zaburzeniami w globalnych łańcuchach dostaw i dostępnością nowych samochodów. Z tego samego powodu niższa jest również skala obniżek w okresie tradycyjnych wyprzedaży.
  • W piątek poznamy dane o sprzedaży detalicznej w USA. Konsensus zakłada nieznaczny spadek o 0,1%m/m (nasza prognoza to 0%m/m) po wzroście o 0,3%m/m w listopadzie. Tego samego dnia opublikowane zostaną również dane o produkcji przemysłowej. Nasza prognoza (zbieżna z konsensusem) wynosi 0,3% m/m i 0,5% w poprzednim miesiącu.
  • W najbliższym tygodniu (wtorek) inwestorzy będą również uważnie śledzić wystąpienie Prezesa Fed J.Powella w Senacie, przed jego zatwierdzeniem na drugą kadencję. Bardzo ważne będzie odniesienie prezesa Fed do piątkowych danych, a także wszelkie komentarze nt QT a więc zmniejszania wielkości bilansu Fed. To drugi instrument oprócz podwyżek, jaki dyskutował Fed ostatnio. Podjęcie dyskusji na ten temat oznacza, że Fed zamierza doprowadzić do zacieśnienia warunków finansowych również poprzez wzrost rentowności na długim końcu krzywej.

Strefa euro: spodziewany nieznaczny wzrost produkcji przemysłowej w listopadzie.

  • W tym tygodniu nie ma istotnych danych ze strefy euro. Najważniejsza wydaje się publikacja listopadowej produkcji przemysłowej w środę. Po silnym wzroście o 1,1%m/m w październiku, konsensus zakłada niewielki wzrost (0,2%) w listopadzie, co w dużej mierze odzwierciedla wahania koniunktury w niemieckim przemyśle w ostatnich miesiącach związane z dostępnością chipów z Azji.

Wiadomości krajowe

Rząd i NBP na wojnie z inflacją. Coraz więcej argumentów za podwyżką stóp NBP o 50pb w lutym. Poznamy założenia Tarczy Inflacyjnej 2.0

  • Według wstępnego szacunku inflacja CPI wzrosła w grudniu do 8,6% r/r. Ostatni miesiąc 2021 r. przyniósł dynamiczny wzrost cen żywności (8,6% r/r) oraz wyhamowanie wzrostów cen nośników energii i paliw. Ostateczne dane poznamy w piątek. Nie można wykluczyć niewielkiej rewizji w dół w przypadku cen paliw, które obniżyły się po 20 grudnia za sprawą niższych stawek akcyzy. W efekcie główny odczyt grudniowej inflacji CPI może zostać skorygowany do 8,5% r/r.
  • Utrzymuje się presja na wzrost inflacji bazowej, którą szacujemy na 5,3% r/r, wobec 4,7% r/r w listopadzie. W takim otoczeniu inflacyjnym kolejnej podwyżki stóp procentowych o 50pb należy oczekiwać już w lutym.
  • Z protokołu z grudniowego posiedzenia RPP (minutes) wynika, że decyzje Rady w kolejnych miesiącach będą nakierowane na obniżenie inflacji do celu NBP w średnim terminie, przy uwzględnieniu koniunktury gospodarczej, aby zapewnić średnioterminową stabilność cen przy zrównoważonym wzroście gospodarczym. Skala zacieśnienia polityki pieniężnej konieczna do realizacji tego celu będzie uzależniona od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji, wzrostu gospodarczego oraz perspektyw dla rynku pracy. Spodziewamy się, że na koniec 2022 r. stopa referencyjna wyniesie 4%, a na koniec 2023 r. może wzrosnąć do 4,5%. Zdaniem prezesa NBP Adama Glapińskiego wzrost stóp do 3%, a przy poprawie koniunktury do 4%, nie byłby szkodliwy dla gospodarki.
  • W tym tygodniu rząd przedstawi założenia Tarczy Inflacyjnej 2.0, która ma m.in. obejmować obniżkę stawek VAT od paliw do 8% na 6 miesięcy oraz zerową stawkę VAT na żywność. Wcześniej ogłoszone i planowane działania fiskalne na rzecz ograniczenia inflacji spłaszczą nieco przebieg jej ścieżki w 2022 r., jednocześnie wydłużając okres podwyższonej inflacji.
  • W środę poznamy listopadowe dane o bilansie płatniczym. Szacujemy, że deficyt obrotów bieżących wyniósł 1 440 mln zł. Eksport towarów wyrażony w € wzrósł o 7,2%, a import zwiększył się o 20,7% r/r. Czynnikiem ograniczającym popyt na polski eksport był wolniejszy napływ zamówień zagranicznych z uwagi na wąskie gardła i braki komponentów produkcyjnych w globalnym przetwórstwie przemysłowym, chociaż listopadowe wyniki polskiego przemysłu sugerują szanse na zaskoczenie na plus danymi o handlu zagranicznym. Nominalną wartość importu podbijały z kolei wysokie ceny surowców, w tym ropy naftowej.

Komentarz rynkowy

  • Zachowanie rynków w ubiegłym tygodniu zdominował spadek obaw przed pandemią. Wariant omikron jest istotnie bardziej zaraźliwy, ale nie skutkuje równie dotkliwymi objawami co delta. W efekcie inwestorzy obawiają się raczej, że kolejne fale pandemii wydłużą okres wysokiej inflacji, a nie wyhamują wzrost gospodarczy. Efekty widać przede wszystkim na rynku długu. Od nowego roku rentowność amerykańskiej 10latki podniosła się o 20pb. Osłabienie krajowych SPW na długim końcu było jeszcze większe. Rynek przekonuje się do scenariusza agresywnych podwyżek stóp NBP wobec uporczywie wysokiej inflacji.
  • Para €/US$ od początku roku utrzymuje się w trendzie bocznym przy 1,13. Stabilizacja dolara i optymistyczne nastroje na rynkach sprzyjają walutom CEE. W ubiegłym tygodniu kurs €/PLN przełamał się poniżej 4,55, osiągając najniższe poziomy od września.

Osłabienie na rynkach długu, stabilny €/US$.

  • Spodziewamy się, że również w tym tygodniu wzrosty rentowności na bazowych rynkach długu się utrzymają. O perspektywie szybkich podwyżek stóp w USA powinno przypomnieć odbywające się w tym tygodniu wystąpienie J.Powella. Bardzo ważne będą komentarze nt QT (zacieśnienia ilościowego, a wiec zmniejszania portfela obligacji posiadanych przez Fed na swoim bilansie) jak i odniesienie do piątkowych danych z rynku pracy.
  • Nadal uważamy też, że osłabienie na bazowych rynkach długu będzie dominującym trendem w tym roku. Retoryka głównych banków centralnych przesuwa się w stronę dalszego zacieśnienia ich polityk. Zmianę nastawienia widać było nawet w przypadku EBC. Coraz mocniej akcentowany jest pogląd, że pandemia przedłuży okres wysokiej inflacji, ale jej wpływ na koniunkturę będzie ograniczony.
  • Oczekujemy, że na początku tygodnia para €/US$ utrzyma się w trendzie bocznym przy 1,13. Po rozczarowaniu payrolls amerykańska waluta raczej nie będzie mieć dość siły, aby kontynuować umocnienie. W dalszej części miesiąca zakładamy raczej krótkoterminową korektę / osłabienie dolara. Rynek zdyskontował już wiele pozytywnych wiadomości z USA, a m.in. dane o koniunkturze z USA na przełomie roku pokazały większy od oczekiwań wpływ pandemii na amerykańską gospodarkę.
  • To jednak raczej tylko przerwa w większym trendzie na umocnienie dolara do euro w tym roku. W dalszej części roku spodziewamy się spadku €/US$ nawet do 1,10. Katalizatorem ponownego umocnienia dolara będzie wzrost oczekiwań na podwyżki w USA, obecnie te rynkowe są wciąż niskie, krzywa dochodowości wycenia szczyt stóp na 1,5%. Uważamy, że wzrost oczekiwań na dalsze podwyżki przełoży się na umocnienie dolara w 1poł22, zaś w 2poł22 dolar nie będzie kontynuował umocnienia bo rynek zacznie wyceniać podwyżki w Eurolandzie, które zakładamy że będą miały miejsce na początku 2023.

PLN może kontynuować umocnienie, a rentowności SPW wzrost.

  • Przełamanie 4,55 przez parę €/PLN sugeruje, że złoty będzie w tym tygodniu kontynuować umocnienie, najprawdopodobniej do 4,53. Kolejne zaskoczenie inflacją wspiera oczekiwania na szybkie podwyżki stóp NBP.
  • Kurs €/PLN powinien jednak utrzymać się ponad 4,50 w najbliższych tygodniach, nawet przez całą 1poł22. Przestrzeń do aprecjacji PLN hamują obawy o dalszą eskalację konfliktu prawnego z KE, czy niepewność co do przebiegu pandemii.
  • Oczekujemy, ze również w tym tygodniu dojdzie do dalszego wzrostu rentowności SPW, chociaż w mniejszej skali niż na pocztu roku. Wycenom krajowego długu najprawdopodobniej nie pomoże ani sytuacja na rynkach bazowych, ani obawy przed inflacją w kraju.
  • Biorąc pod uwagę nasz scenariusz stóp procentowych (4,5% na końcu cyklu) i potencjalnie wyższe podaże z uwagi na brak zaliczki z Funduszu Odbudowy, ciągle widzimy też przestrzeń do wzrostu rentowności SPW w dalszej części roku. W tym kierunku powinna też oddziaływać sytuacja na rynkach bazowych. Przestrzeń do osłabienia SPW jest jednak istotnie mniejsza niż np. Bunda. NBP już rozpoczął podwyżki stóp, wygasił również swój program QE.