Serwis Ekonomiczny ING

Komentarze bieżące |

PKB w Polsce już odrobił straty po pandemii. Towarzyszy temu jednak silna presja na wzrost cen.

  • Szybki szacunek GUS wskazuje, że PKB w 2kw21 wzrósł o 10,9%r/r, a po oczyszczeniu z sezonowości o 1,9%kw/kw (konsensus prognoz zakładał 11,0%r/r, ING 10,8%). Nie znamy szczegółowej struktury wzrostu, GUS opublikuje ją 31 sierpnia. Naszym zdaniem luzowanie restrykcji sanitarnych w końcu kwietnia sprzyjało kontynuacji odbicia popytu krajowego, w tym spożycia gospodarstw domowych i utrzymaniu dobrych wyników inwestycji. Po stronie tworzenia PKB powinny z kolei odbić usługi rynkowe.
  • Jak wskazaliśmy już w komentarzu do danych za 1kw21, recesja covidowa w Polsce skończyła się w 4kw20, tj. kwartał wcześniej niż w strefie euro. Firmy w Polsce nauczyły się coraz lepiej funkcjonować w reżimie restrykcji sanitarnych, co stopniowo zwiększało odporność gospodarki na kolejne fale Covi-19. Od początku roku PKB w Polsce jest już w trendzie wzrostowym, który przyspieszył wraz z poluzowaniem restrykcji z końcem kwietnia.PKB 2kw21 2
  • Zgodne z naszymi oczekiwaniami przyspieszenie odbicia sprawiło, że realny PKB w Polsce odrobił straty do 4kw19, tj. poziomu sprzed pandemii, już w 2kw21. Nasi najwięksi partnerzy handlowi, tj. kraje strefy euro, w tym Niemcy, muszą jeszcze na to poczekać.
  • To m.in. efekt bezprecedensowego w historii wsparcia firm ze strony rządu, co pozwoliło ograniczyć wpływ pandemii na rynek pracy i potem szybciej odbić się konsumpcji. Bez wątpienia pomogło też duże zróżnicowanie produkcji w Polsce, co zwiększa elastyczność w reakcji na zaburzenia w łańcuchach dostaw.  Krajowe przedsiębiorstwa już w ubiegłym roku mocno korzystały na przesunięciu popytu z niedostępnych usług na dobra trwałego użytku. Firmy w Polsce w 1kw21 mocno zwiększyły też inwestycje (aż o 18,2%kw/kw po odsezonowaniu), które, już na początku roku przebiły poziom sprzed pandemii. Naszym zdaniem na tym wysokim poziomie inwestycje utrzymały się również w 2kw21.PKB 2kw21_new
  • Utrzymujące się zaburzenia w łańcuchach dostaw i rosnąca liczba zachorowań w związku z rozprzestrzenianiem się wariantu Delta koronawirusa może nieco przyhamować tempo odbicia w 3kw21. Naszym zdaniem jednak wynik PKB będzie wciąż na solidnymi plusie, choć w ujęciu r/r, z uwagi na wyższą bazę odniesienia, tempo będzie ok. dwukrotnie niższe niż w 2kw21. Szacujemy, że w całym roku realny wzrost PKB w Polsce może być bliski 5,5%.

Szybkie odbicie popytu krajowego przy utrzymujących ograniczeniach po stronie podażowej generuje presję na wzrost cen. 

  • GUS w finalnym oczycie potwierdził dzisiaj, że inflacja CPI w lipcu przyspieszyła do 5,0% z 4,4% w czerwcu. Do szybszego wzrostu cen w ujęciu r/r dołożyły się wszystkie główne agregaty CPI. W lipcu ceny paliw wzrosły o 30%r/r, żywności o 3,1%, nośników energii o 5,3%, a tempo inflacji bazowej szacujemy na 3,6%r/r wobec 3,5% w czerwcu.  
  • Dane GUS wskazują, że wzrost cen towarów przyspieszył do 4,6% z 3,8% w czerwcu. To m.in. efekt szybszego wzrostu cen mebli (+9,1%r/r wobec +5,5% w czerwcu). W Polsce rośnie popyt na mieszkania, które trzeba wyposażyć. Inflacja cen usług w lipcu (+6,2%r/r) była zbliżona do tej z czerwca (+6,1%), choć silnie przyspieszyły koszty turystyki zorganizowanej za granicą (+10,7%r/r w lipcu po 6,5% spadku w czerwcu), nieco wolniej turystyki zorganizowanej w kraju (+8%r/r w lipcu wobec +6,0% w czerwcu) i ceny w restauracjach (+6,1%r/r w lipcu wobec +5,7% w czerwcu). Polacy, po poluzowaniu restrykcji korzystają z wcześniej niedostępnych powszechnie usług.
  • Niepokoić może ponowne przyspieszenie inflacji bazowej. O ile w ujęciu r/r było to złagodzone wyższą bazą odniesienia w 2020. To, jak szacujemy, w ujęciu m/m inflacja bazowa przyspieszyła do 0,4% z 0% w czerwcu. 
  • Podtrzymujemy zdanie, że w kolejnych miesiącach presja na wzrost inflacji w Polsce utrzyma się. Wciąż przyspiesza inflacja PPI, co wskazuje na rosnące koszty dla firm. Te w warunkach silnego odbicia popytu, łatwiej będzie przenosić na konsumentów. W Polsce domyka się też już luka popytowa. Wkrótce zacznie się ona kumulować po dodatniej stronie wspierana m.in. nastawionymi na dalsze pobudzanie konsumpcji impulsami z Polskiego Ładu. Przyspiesza też wzrost cen żywności.
  • Naszym scenariuszem bazowym dla wzrostu stóp w Polsce pozostaje pierwsza podwyżka w listopadzie tego roku. Uważamy, że rozwijająca się właśnie 4 fala pandemii da większości w RPP powód, by na razie wstrzymać się z podwyżkami. Jednak jesienią o preteksty do wstrzymywania się z decyzją będzie dużo trudniej. W listopadzie, kiedy NBP przygotuje kolejną aktualizację projekcji, można już będzie ocenić wpływ na PKB 4 fali Covi-19 (naszym zdaniem nie będzie on duży). NBP będzie mógł też oszacować efekty, proinflacyjnych naszym zdaniem, skutków zmian podatkowych Polskiego Ładu (wtedy gotowe powinny być szczegółowe zapisy ustaw). Przypominamy, że już lipcowa projekcja NBP wskazuje, że po przejściowym spowolnieniu, w końcu 2023 będzie na poziomie 3,5%, tj. górnego progu dopuszczalnych przez RPP odchyleń.
  • O listopadzie jako możliwym momencie zwrotu w polityce pieniężnej mówi ostatnio coraz więcej członków Rady, w tym również przedstawiciele jej najbardziej gołębiego skrzydła. Wczorajsza deklaracja J.Kropiwnickiego z RPP, że w listopadzie zagłosuje za podwyżką stóp o 15pb, jest jak na razie najdalej idącym wsparciem z Rady naszego scenariusza zmiany stóp w Polsce.