Serwis Ekonomiczny ING

Dziennik |

Dziennik ING: Dalszy wzrost inflacji w Polsce, winne ceny żywności i baza na paliwach.

Wiadomości zagraniczne

 

Strefa euro: Spodziewamy się 1,9% inflacji CPI w maju.

  • Inflacja bazowa wzrosła zaś naszym zdaniem z 0,7 do 0,9%r/r. Odczyt CPI w Niemczech zaskoczył jednak po wyższej stronie (2,5%r/r wobec spodziewanych przez konsensus 2,2%r/r). Dostrzegamy więc ryzyko podobnego zaskoczenia inflacją w strefie euro. Tym niemniej, presja na wzrost cen jest tu jest wyraźnie mniejsza niż w USA, gdzie wzrost cen jest stymulowany przez bardzo silny impuls fiskalny. W Europie impuls, w postaci Funduszu Odbudowy, jest znacznie mniejszy i dopiero nadejdzie. Ożywienie gospodarcze po pandemii jest zaś opóźnione. Dlatego EBC nie musi spieszyć się z normalizacją polityki pieniężnej (najbliższe posiedzenie zaplanowane jest na 10 czerwca), ale nie może też uniknąć dyskusji na ten temat.

USA: Dziś odczyt ISM dla przemysłu. Spodziewamy się braku zmian indeksu.

  • Zaburzenia łańcuchów dostaw, zwłaszcza układów scalonych, ciążą wciąż na koniunkturze w przetwórstwie przemysłowym. Widoczna będzie też presja kosztowa. Spodziewamy się, że czerwcowy ISM dla przemysłu wyniesie 60,5pkt – prawie tyle samo ile konsensus prognoz (60,8pkt) oraz bez zmian względem ubiegłego miesiąca.

Wiadomości krajowe

PKB: Koniec recesji, silniejsze odbicie gospodarki jeszcze przed nami.

  • PKB w Polsce w 1kw21 PKB spadł o 0,9%r/r (zgodnie z naszą pierwotną prognozą, szacunek flash GUS wskazywał na spadek o 1,2%). W ujęciu m/m po odsezonowaniu gospodarka wzrosła o 1,1%. Recesja covidowa skończyła się w Polsce w 4kw20, ale silniejsze odbicie jeszcze przed nami. Postęp szczepień pozwoli szerzej otworzyć gospodarkę, co naszym zdaniem uruchomi kolejny silnik – sektor usług.
  • Struktura tworzenia PKB wskazuje kontynuację odbicia w przemyśle (wartość dodana +7,3%r/r), który korzysta na poprawie koniunktury na świecie i przesunięciu popytu na dobra trwałego użytku. Gorzej jest w sektorze usług, który bardziej niż przemysł odczuwa skutki lokalnych restrykcji. Wartość dodana w handlu spadła o 0,3%r/r, a  w zakwaterowaniu i gastronomii aż o 77,2%r/r. Ale transport i gospodarka magazynowa, które korzystają z odbicia w światowym handlu, wzrosły o 2,1%r/r.
  • Więcej niespodzianek przyniosła strona wydatkowa. Popyt krajowy wzrósł o 1,0%r/r, głównie w związku z niespodziewanym odbiciem inwestycji, tj. o 1,3%r/r i aż o 18,2%kw/kw. Inwestycje realne, po odsezonowaniu, są już powyżej poziomu sprzed pandemii. Konsumpcja gospodarstw domowych, po przejściowym spadku kw/kw w 4kw20, znowu odrabia straty do poziomu sprzed pandemii. W 1kw21 eksport wciąż rósł dynamiczne (5,7%r/r), ale odbił również import (+10%) więc eksport netto, po raz pierwszy od 3kw2018 miał negatywny wkład we wzrost PKB.
  • Podtrzymujemy prognozę 4,8% wzrostu PKB w tym roku. Otwarcie gospodarek UE powinno podtrzymać wysokie tempo eksportu i produkcji, chociaż przejściowym ograniczeniem mogą być zaburzenia w łańcuchach dostaw i ograniczony dostęp do komponentów, jak układy scalone. Przyniesie też ożywienie usług i handlu oraz uruchomi popyt odroczony, co rodzi ryzyko wyższego PKB w 2021. W 2022 roku spodziewamy się tempa PKB na poziomie 5,5%r/r.

Dzisiaj flash CPI za maj i PMI w przetwórstwie. 

  • Rynek czeka na wyniki CPI za maj. Naszym zdaniem GUS w szybkim szacunku wskaże na przyspieszenie inflacji z 4,3 do 4,8%r/r, tj. zgodnie z konsensusem Parkietu. Przyspieszenie inflacji to m.in. efekt rosnących ceny żywności i jeszcze niższej niż w kwietniu bazy dla cen paliw. Szczegóły zmian cen konsumpcyjnych w maju GUS opublikuje 15 czerwca.
  • Dzisiaj poznamy też Markit opublikuje odczyt PMI za maj. Spodziewamy się stabilizacji indeksu na poziomie 53,7pkt, czyli tak jak wskazuje mediana prognoz rynkowych. Pomimo perspektyw szerszego otwarcia gospodarki ograniczeniem dla poprawy nastrojów w przetwórstwie są naszym zdaniem zaburzenia w łańcuchach dostaw i braki komponentów, w tym układów scalonych. To m.in. czynniki, które pociągnęły w dół majowy odczyt PMI dla Niemiec, największego partnera handlowego Polski. Na stabilizację nastrojów w firmach wytwórczych w Polsce wskazują też opublikowane w piątek przez Komisję Europejską wyniki ESI.

W czerwcu dwa przetargi zamiany MinFin i przynajmniej jeden skup NBP.   

  • MinFin na czerwiec (11 i 24) zaplanował dwa przetargi zamiany. Brak aukcji kasowych to efekt wysokiego stanu płynnych środków na rachunkach budżetu (PLN126mld na koniec maja). MinFin sfinansował też 71% potrzeb brutto z 2021, a wkrótce kasę państwa zasili wpłata zysku z NBP (PLN8,9mld). Dodatkowo MinFin może jeszcze w tym roku liczyć na środki z UE (SURE, czy wpłaty zaliczek z Funduszu Odbudowy).
  • Inwestorzy zainteresowani aukcjami kasowymi będą mogli w czerwcu (7 i 30) kupić obligacje gwarantowane przez Skarb Państwa i emitowane przez BGK na rzecz Funduszu Przeciwdziałania Covid-19.
  • NBP będzie kontynuował skup aktywów, jednak już z mniejszą częstotliwością. Na czerwiec (16) zapowiedział jeden przetarg (w kwietniu i maju były po dwa), nie wyklucza jednak dodatkowych operacji strukturalnych, gdy zajdzie taka potrzeba. Łącznie NBP skupił obligacje wartości nominalnej PLN133,8mld zł, z czego PLN74,8mld SPW, PLN39,2mld BGK i PLN19,8mld PFR.

RPP: Ł.Hardt o potrzebie symbolicznej podwyżki stóp procentowych.    

  • Zdaniem Ł.Hardta z RPP symboliczna podwyżka stóp w Polsce, np. o 15pb, pomogłaby ograniczyć wzrost oczekiwań inflacyjnych i byłaby dowodem na wiarę banku centralnego w optymistyczny scenariusz rozwoju polskiej gospodarki. Jednocześnie Hardt powtórzył, że w delikatnym okresie wychodzenia z pandemii nie można walczyć z inflacją podnosząc stopy zbyt gwałtownie.
  • Zaczyna się już budować większość w RPP za rozpoczęciem normalizacji polityki pieniężnej już w tym roku. Wskazują na to choćby wypowiedzi G. Ancyparowicz czy R.Sury (dotychczas zaliczanych do gołębi). Podtrzymujemy zdanie, że zmiana nastawienia polityki monetarnej w Polsce będzie postępować w rytm kolejnych aktualizacji projekcji NBP (pierwsza w lipcu, druga w listopadzie), które będą przynosić wyższe ścieżki CPI.

Komentarz rynkowy

  • Tydzień na rynkach rozpoczął się od osłabienia dolara, kurs €/US$ wzrósł do 1,2230. Nieudana korekta / umocnienie US$ z końca ubiegłego tygodnia prawdopodobnie zachęciła inwestorów do zajmowania pozycji przeciw amerykańskiej walucie. Słabszy dolar pomógł walutom CEE. Dziś rano kurs €/PLN znalazł się lekko poniżej wsparcia na 4,48.
  • Bundy zakończyły poniedziałek praktycznie bez zmian, a handlu Treasuries nie było z uwagi na święto w USA. W przypadku POLGBs obserwowaliśmy dalsze umocnienie, 3pb na długim końcu. To prawdopodobnie nadal korekta po dużej przecenie po ostatniej aukcji odkupu NBP.

Dalszy wzrost €/US$ w ciągu tygodnia.

  • Do końca tygodnia zachowanie rynków powinny zdeterminować dane z amerykańskiej gospodarki, szczególnie payrolls. Uważamy, że wzrost etatów poza rolnictwem może znów zaskoczyć na minus, a wyniki koniunktury ISM będą zbliżone do oczekiwań. W naszej ocenie jest więc istotne ryzyko, że pod koniec tygodnia dojdzie do kolejnych prób wybicia się €/US$ ponad opór na 1,2270. Nawet w razie zaskoczeń danymi z USA na plus potencjał do spadku pary jest ograniczony, biorąc pod uwagę jak silne są oczekiwania na osłabienie dolara w drugiej połowie roku. Szacujemy, że w pierwszej połowie czerwca para powinna dotrzeć do oporu w okolicach 1,2330.
  • Oczekujemy, że wzrost pary potrwa także w 2poł21, a pod koniec roku €/US$ dotrze do 1,25-27. Lista argumentów przeciw dolarowi się nie zmienia: od bilansu handlowego, po ryzyko odpływu kapitału z USA w obawie przed wzrostem podatków. Z kolei w Europie wciąż oczekiwane jest ożywienie po otwarciu gospodarki, a także uruchomienie Funduszu Odbudowy i zniesienie restrykcji przeciw Covid-19.
  • W najbliższych dniach spodziewamy się stabilizacji na bazowych rynkach długu. Pod koniec tygodnia nie wykluczamy lekkiego umocnienia, jeżeli payrolls faktycznie zaskoczą na minus. Większej reakcji spodziewamy się jednak w razie wyższego wyniku. Wzrost rentowności z pierwszej połowy miesiąca cofnął się w połowie. Oznacza to, że znaczna część lokalnych stop loss już się wykonała i nie będzie to czynnik ciągnący dochodowości w dół w najbliższym czasie. W naszej ocenie rentowności powrócą do trwałego wzrostu w 2pol21, szczególnie w Europie. Przemawia za tym gasnąca pandemia, perspektywa uruchomienia Funduszu Odbudowy, czy dużych podaży długu w 2pol21 (zwłaszcza w Europie).

Umocnienie złotego. Rentowności POLGBs mogą wzrosnąć.

  • W naszej ocenie szanse na złamanie wsparcia na 4,48 przez kurs €/PLN w najbliższych dniach są duże. Do zajmowania pozycji na umocnienie PLN zachęcają nieudane próby korekty / osłabienia złotego z ubiegłego tygodnia i wzrost €/US$. Uważamy, że presja na spadek €/PLN do końca kwartału będzie już jednak zdecydowanie mniejsza niż w poprzednich tygodniach i ruch prawdopodobnie wyhamuje przy 4,45. Ostatni raz poniżej 4,48 kurs był kilka miesięcy temu i raczej nie ma tu dużych stop loss, które mogłyby napędzić większe zejście kursu już teraz. Ewentualnie może do tego dołożyć się niepewność, gdy Sąd Najwyższy znów będzie miał wypowiedzieć się ws. kredytów frankowych.
  • Oczekujemy, że w 2poł21 złoty powinien jednak kontynuować stopniowe umocnienie. Na koniec 2021 spodziewamy się poziomów w okolicach 4,40-45. Rynki powinny znów skupić się na krajowych fundamentach, takich jak duża nadwyżka handlowa Polski i rosnące oczekiwania na podwyżki stóp NBP. Złotemu znów pomóc powinien oczekiwany wzrost €/US$.
  • Dziś poznamy dane o inflacji z kraju. Prawdopodobnie dopiero wynik +5% będzie w stanie przełożyć się na wzrost złotowych stawek IRS – rynek gra scenariusz wysokiej inflacji już od dawna i wiele jest już w cenach. W przypadku POLGBs spodziewamy się niewielkiego wzrostu rentowności. NBP zapowiedział wczoraj 1 przetarg odkupu na czerwiec, ale zaznaczył możliwość dokonania aukcji dodatkowych. W naszej ocenie wspiera to oczekiwania, że bank centralny ogranicza skalę zakupu papierów. Do następnego przetargu NBP spodziewamy się zarówno wzrostu spreadów POLGBs wobec krzywej niemieckiej, jak i rozszerzenia asset swapów.
  • Naszym zdaniem jednak są duże szanse, że bank centralny nie rozpoczął jeszcze wygaszenia skupu papierów, a niższa skala odkupu długu to efekt specyficznej strategii NBP. Dlatego od kolejnego przetargu spready znów mogą się zawężać.